A już spisywałam Metallicę na straty. Kiedy usłyszałam pierwsze przecieki z nowego albumu machnęłam ręką - ale teraz jestem pozytywnie zaskoczona - tamte przecieki nie były wcale dla albumu reprezentatywne i stanowiły jego raczej słabsze punkty, im więcej słucham tym bardziej mi się podoba. Mieszane uczucia mam co do "Unforgiven III", być może ze względu na moje wygórowane wymagania (bardzo lubię I i II) - jakoś nie ma tego uroku co poprzednie części, ale być może po prostu muszę jeszcze parę razy przesłuchać, przetrawić, zbyt wiele tego dobrego na raz. Album to IMO kawał dobrej roboty. A oto utwór, który najbardziej przypadł mi do gustu:
Mam puszczony na "repeat", na dzisiejszą noc idealny.
Pojutrze oddaję promotorowi pracę.
wtorek, 16 września 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz