wtorek, 11 listopada 2008

Budujemy nowy dom!

Jako, że pora w końcu wziąć się do roboty i porobić projekty, na zachętę:

Budujemy nowy dom,
Jeszcze jeden nowy dom
Naszym przyszłym, lepszym dniom
Warszawo.

Każdą pracę z nami mnóż
Każdą pracę z nami dziel
Bo to jest nasz wspólny cel
Warszawo.

Od piwnicy aż po dach
Niech radośnie rośnie gmach
Naszym snom i twoim snom
Warszawo.

Niech się mury pną do góry
Kiedy dłonie chętne są
Budujemy betonowy, nowy dom.

Już dość narzekań i gderań.
I tylko chciej i tylko spójrz
Jak rośnie w krąg:
Muranów, Mirów, Mokotów, Żerań
Wspólne dzieło naszych rąk.

Więc chodź i zakasz rękawy.
Do ręki kielnię bierz
I stawaj z nami tu.
Bo to dla niej,
dla naszej Warszawy
Tak codziennie, tak bez tchu.

Budujemy nowy dom,
Jeszcze jeden nowy dom
Naszym przyszłym, lepszym dniom
Warszawo.

Każdą pracę z nami mnóż
Każdą pracę z nami dziel
Bo to jest nasz wspólny cel
Warszawo.

Od piwnicy aż po dach
Niech radośnie rośnie gmach
Naszym snom i twoim snom
Warszawo.

Niech się mury pną do góry
Kiedy dłonie chętne są
Budujemy betonowy, nowy dom

A mp3 znajduje się tu

środa, 5 listopada 2008

Tour de Bar - U misia (otwarcie sezonu)

Zaczęło się w "Grawitacji", gdzie siedząc po raz kolejny, podczas kolejnego piwa dostałyśmy olśnienia, że tak właściwie to ciągle do tej jednej knajpy wychodzimy. Postanowiłyśmy więc w miarę możliwości, co tydzień-dwa odwiedzać jakieś inne miejsce, najlepiej takie, w którym jeszcze nie byłyśmy, a przynajmniej jedna z nas. Pomysł okazał się być chwytliwy.

Pierwsza lokalizacja była przypadkowa (potrzebowaliśmy knajpy będącej jednocześnie blisko NOTu i dwroca) - U Misia (Nasyp - Bogusławskiego 95) Zawiadomiłam kogo trzeba, akcja została rozpoczęta. W związku z ową przypadkowością nie ma dokumentacji fotograficznej.

Wrażenia:
Całkiem miło, w tle przyjemne dźwięki Lordi, piwo po 4,50 (również butelkowane!). Jak to bywa w knajpach nasypowych, niewiele miejsca, rekompensowane przez nie spotykane nigdzie indziej wrażenia podczas przejazdu pociągu. Wszystko by było fajne, gdyby nie niedomykające się drzwi, wskutek których z nieca gwiździło.

Subiektywna ocena: 4/10